poniedziałek, 11 marca 2019

APEL


Kochani Blogerzy! Zwłaszcza ci zaprzyjaźnieni. 

Jeśli nie chcecie, abym pewnego dnia, próbując wstawić komentarz do Waszego wpisu, wyzionęła ducha, jeśli nie chcecie, abym całkiem straciła wzrok poddając się weryfikacji pod kątem: jesteś czy nie jesteś automatem, to  .... zrezynujcie z weryfikacji obrazkowych. 

Ślepnę, coraz bardziej ślepnę, wkurzam się, coraz bardziej wkurzam, szukając na beznadziejnie brzydkich obrazkach: samochodów osobowych, autobusów, sygnalizacji świetlnych... 

Za którymś razem na szczęście trafiam właściwie i dowiaduję się, że decyzją jakiegoś automatu, który nie musi udowadniać, że jest automatem, zostałam pomyślnie zweryfikowana i mój komentarz zostanie opublikowany.

Ale dłużej tego nie zniosę. Padnę na stanowisku blogersko-komentatorskim. I to będzie Wasza wina.


30 komentarzy:

  1. :):):):) Nie mam i zgadzam się. Unikam blogów z weryfikacją. Może dlatego nie oślepłam?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie to samo! Czasem pięć obrazków muszę przejść zanim maszyna uzna mnie za człowieka. A że działam na telefonie, to zupełnie nie widzę co klikam.
    Ale nie jestem pewna czy to się jakoś przy aktualizacji samo nie ustawiło. Wszystkie, ale to wszystkie blogi nagle to mają. Twój niestety też. Piszę po raz drugi, bo za pierwszym razem nie zdałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ustawione, by nie sprawdzać. Nie wiem dlaczego Ci sie włączyły owe obrazki. Zaraz jeszcze raz to sprawdzę.

      Usuń
    2. Ewo, funkcję mam ustawioną na nieweryfikowanie, ale blogger zastrzega sobie prawo, by czasami niezależnie od mojej woli wejścia weryfikować. Napiszę do nich w tej sprawie, by dowiedzieć się dlaczego tak robią, na czym to prawo się opiera?

      Usuń
  3. Ja nawet nie wiem czy mam , ale chyba nie? Jak to sprawdzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba wejść w opcję ustawienia, potem w komentarze, a tam będzie pytanie, czy włączyć weryfikację obrazkową, czy nie. Odpowiadasz: NIE i sprawa załatwiona. Tyle, że blogger może Ci sprawić niespodziankę, bo zastrzega sobie prawo do tego, bye w niektórych sytuacjach włączyć tę opcję. I w zasadzie nie masz na to wpływu. Jeśli chcesz sprawdzić, jak to działa u Ciebie, to się wyloguj i spróbuj coś na swoim blogu anonimowo skomentować. No i zobaczysz, czy weryfikaca się włączy. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. No i też mam poprzestawiane. Trzeba udowodnić, że nie jest się automatem. Próbowałam w ustawieniach zmienić, ale to nic nie dało. Nie ma natomiast weryfikacji obrazkowej. Jestem bezsilna:(

      Usuń
    3. Weryfikację mam wyłączoną...

      Usuń
    4. Niestety i tak musiiałam najpierw szukać autobusów, potem samochodów osobowych. Dopiero z przejściami dla pieszych sobie poradziłam. Kompletnie nie rozumiem o co chodzi.

      Usuń
  4. Mam wyłączoną,i tez wkurza mnie bardzo ,że trzeba walić w te znaki ,czasami kilka minut...SZOK.Uważam ,że to powinno być wyłączone,by szybko dodać komentarz.Bo w sumie to tylko ten sie umęczy ,co chce wpisać coś od siebie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak i u mnie to było ,ale już wyłączyłam ,nawet nie wiedziałam ,że tak mam .Chyba kiedyś tak było ustawiane...Ale już jest ok .Ciekawe czy jak wejdziesz do mnie ,pojawia sie czy nie.☺

      Usuń
    2. Danusiu, musiałam się zweryfikować. Szukać autobusów. Na szczęście znalazłam.

      Usuń
    3. A ja weszłam i zmieniłam na NIE WERYFIKACJI. powinno być teraz bez tego...Nie wiem co jeszcze trzeba zrobić...Dziwne ,jeżeli zmieniłam ustawienia to powinno zadziałać::)0

      Usuń
    4. To jeszcze raz Ewuniu po marudzę. Dziwię się ,bo mam tę opcję wyłączoną i powinno być bez.Ale jak nadal to jest ,wynika z tego ,że w Blogspot coś działa nie tak .Nie wiem o co tu chodzi...☺

      Usuń
    5. Bloger twierdzi, że nawet jeśli ta opcja jest wyłączona, może w uzasadnionych przypadkach z niej korzystać. Kiedy i dlaczego nie podano. Ja myślę, że mają jakiś problem z dobrym zaprogramowaniem tej funcji. Ja mam tę opcję wyłączoną, a i tak niektórzy twierdzą, że muszą się poddać weryfikacji obrazkowej, co rzecz jasna skutecznie ich zniechęca do komantowania. Pozdrawiam, Danusiu.

      Usuń
  5. Ech, dokładnie nie znoszę tej weryfikacji...to masakrycznie demotywujące

    OdpowiedzUsuń
  6. A no tak to właśnie dziala. Dzięki za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tego nie używam, nie ustawiałem, a moje/i bywalcy/zynie nie sygnalizowali/ły, by Blogspot bez moje zgody coś takiego stosował, nie ma zresztą takiej potrzeby, bo boty ze spamem wcale do mnie nie zaglądają...
    a z kolei z drugiej strony to faktycznie jest to wkurzające... o ile nie ma problemu, gdy chodzi o sekwencję liczb i cyferek, to kombinowanie. które okno na zdjęciu jest wystawą sklepową, które nie to już jest jakieś przegięcie...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wpadłam do Ciebie z wizytą i chciałam zostawić komentarz. Niestety musiałam się zweryfikować, a konkretnie szukać hydrantów. Dwa razy oróbowałam, ale mi się nie udało. Więc zrezygnowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie?... no, to jakaś nowina, ale może to tak jest, gdy nie komentujesz konta Google... naprawdę nie wiedziałem...
      ale zaraz, skoro masz bloga na Blogspocie, to konto na Google masz automatycznie, tak?...

      Usuń
    2. p.s. a tak w ogóle, to czy mam rozumieć, że post u mnie, ten "dniokobietowy" Ci się spodobał?... to wal tutaj, jeśli u mnie masz kłopot, ja zajrzę i ewentualnie pogadamy sobie o tym :)...

      Usuń
  9. Nie ma weryfikacji jedynie wtedy, gdy logujemy się z google. Anonimowo i przy podaniu włąsnego adresu URL - jest się weryfikowanym. I to by było na tyle w tym jakże fascynującym temacie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na WordPress.com :) Żadnych hydrantów, witryn sklepowych, czy sygnalizacji świetlnej. Ba, nie ma nawet takiego ustawienia, które, jak widać, w konsekwencji i tak nie działa :) Jeśli kogoś system nie przepuści, to ja nie wiem, dlaczego, ale wystarczy, że zaakceptuję komentarz ręcznie.
    Blogspot usiłuje wymusić na komentujących logowanie się przez google, a ja jestem kontrsugestywna, więc się męczę :)
    Tak w ogóle, to właśnie miałam o tym pisać notkę, więc cieszę się, że Ty to zrobiłaś.
    A teraz idę powalczyć z obrazkami :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety musiałam założyć konto na Wordpress, by u Ciebie skomentować

      Usuń
    2. Oooo! To dla mnie nowość. Połowa blogerów komentujących u mnie jest spoza WP i (chyba) nie mają żadnych problemów. Albo o nich nie wiem.

      Usuń
  11. Może nie komentować tam gdzie coś przeszkadza. Szkoda czasu, zdrowia, oczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzecz w tym, że czasami ta "cenzura" się włącza mimomo likwidacji ograniczeń. Zwłaszcza na WordPress i blogspot.

      Usuń
  12. ooo...cenzura , to jest dopiero kanał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Nie wiem dlaczego zostałeś drogi Kloszardzie zatrzymany do moderacji. Nigdy więcej. Pozdrawiam

      Usuń