Zastanawiałam się, jaki obraz zadedykować Wam w związku z Nowym
Rokiem. I ten właśnie wydał się mi najbardziej adekwatny do mego stanu ducha.
Taką właśnie mam nadzieję na ten Nowy Rok. Śmierć pandemii. Strzykawka ze
szczepionką w roli Supermana. Takie są moje noworoczne życzenia.
Jeszcze niedawno miałam ochotę podzielić się na blogu moją obawą,
że jak politycy i celebryci będą tak chętnie przekonywać naród do szczepienia
dając mu przykład i szczepiąc się przed kamerami, to dla nas maluczkich
szczepionek zabraknie. To miał być żart. Choć myślę, że namawianie do
szczepienia, cała ta promocyjna akcja, będą miały sens dopiero wtedy, gdy szczepionek
rzeczywiście będzie w bród. W innym przypadku może być tak, jak ze szczepieniem
przeciw grypie. Naród chciał, ale szczepionek zabrakło.
Media żyją aferą zaszczepienia przeciw covidowi kilkunastu osób, nie da się ukryć prominentnych, spoza grupy 0. Zaszczepieni miotani poczuciem winy zamieszczają listy uwierzytelniające ich akt poddania się szczepieniom, wyjaśniające, przepraszające, zapewniające o chęci zadośćuczynienia. Swoją drogą to znakomita promocja szczepienia.
Osobiście nie czuję
wzburzenia z powodu tego zdarzenia. Nieuprawnionych a zaszczepionych zresztą lubię i cenię. Niech rzuci kamieniem ten, kto by z takiej oferty
nie skorzystał. Antyszczepionkowców oczywiście nie mam w tym przypadku na
myśli. Bardziej interesuje mnie, skąd się wzięły te trudne do wykorzystania dawki szepionki.
A jeszcze bardziej niż ta "afera" bulwersuje mnie swoisty bałagan „okołoszczepionkowy”:
te resztki w ampułkach do wykorzystania; ta niepewność, czy to co zostanie w
buteleczce - to na pewno wystarczająca dawka do zaaplikowania; ta kolejka
uprawnionych do szczepienia w pierwszej kolejności medyków, co to docisnąć się
do szczepionki nie mogą; ci członkowie ich rodzin, co to potencjalnie mogą
skorzystać ze szczepienia w pierwszej kolejności, o ile jakieś ampułki pozostaną
niewykorzystane. A niby dlaczego nie wykorzystane mają pozostać? No, a przede wszystkim
niepokoi mnie tempo realizacji szczepień.
I dlatego moje noworoczne życzenia są monotematyczne. Niech Polacy zostaną sprawnie zaszczepieni, niech nikt nie doświadczy skutków ubocznych szczepień i niech to wszystko stanie się jak najszybciej. Niech to się nam uda.
*Obraz Gerd Altmann z Pixabay
Mam wrażenie, że ktoś mocno ich wmanewrował w ten cały bajzel. Ale mają swój rozum i wolę.
OdpowiedzUsuńBajzel jest wszędzie, więc czemu miałoby go zabraknąć przy szczepieniach?
Dużo szczęścia w Nowym Roku :)
Dziękuję za odwiedziny. Szczęśliwego 2021 życzę.
UsuńEwo -zdrowia i szczęścia w nowym roku. I żeby się to wszystko złe już skończyło i żeby wróciło normalne życie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Wzajemnie.
UsuńWszystkiego dobrego w całym nowym roku, a zdrowia nade wszystko!
OdpowiedzUsuń