wtorek, 13 sierpnia 2019

Z ZAPAŁKĄ W TYTULE



Pierwsze skojarzenie to nie „Dziewczynka z zapałkami”, lecz powieść Krystyny Siesickiej „Zapałka na zakręcie”. W ogóle w tzw. młodości, tej wcześniejszej od tej późniejszej, zaczytywałam się w Siesickiej. W zasadzie uwielbiam wszystkie jej powieści, które powstały w latach 60., czyli: „Jezioro osobliwości”, „Czas Abrahama”, „Zapach rumianku, „Przez dziurkę od klucza”, „Beethoven i dżinsy” i oczywiście „Fotoplastykon”. Z późniejszych polubiłam wyłącznie: „Między pierwszą a kwietniem”. Wszystkie wymienione książki mam w swojej tajemnej szafce i uczciwie przyznaję, sięgam do nich w chwilach chandry. W tajemnej szafce mam powieściowych lekarstw więcej, ale Siesicka to taka moja literacka witamina C.


Gra w zapałki, a konkretnie w pudełko zapałek*. Niezbyt fascynująca, ale grałam, a zanim grać zaczęłam podpatrywałam starszą młodzież, która potrafiła godzinami podrzucać pudełko zapałek na stadionowych ławkach, zaciągając się przy tym zakazanymi papierosami.

Wspaniały zapach palącej się zapałki. Żadna zapalniczka jej nie zastąpi.

Zaczepki na ulicy, po których lepiej dać nogę:
- Ma pani zapałki?
- Nie
- A papierosy?

Kompletna nieumiejętność zapalenia ogniska od jednej zapałki. Oparzone palce po próbie rozpalenia znicza w listopadowe święto. 

Zawsze trzeba mieć zapałki w plecaku, jak idziesz w góry.

I gdzieś tam kołaczący mi w głowie wiersz Brzechwy o zuchwałej zapałce:
- Gdy zechcę, świat cały spalę/I choć nie lubię się chwalić/Potrafię Wisłę podpalić.
- A to heca rzekła świeca.

*Zainteresowanym podaję link do prezentacji tej gry:
https://www.youtube.com/watch?v=pXByzZbPqdw

5 komentarzy:

  1. Wiele z książek, na których my się wychowałyśmy już nie trafia do młodzieży, a szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  2. A co czytają dziś nastolatki?

    OdpowiedzUsuń
  3. do kompletu jeszcze kawał o "policyjnej kostce Rubika": jest to nadzwyczaj przemyślne i rozbudowane urządzenie... bierzemy pudełko zapałek, na obu największych stronach piszemy "ODWRÓĆ!" i gotowe...
    ...
    do pary: przechodnia zaczepia ktoś z niezapalonym papierosem i pyta:
    - ma pan może zapałki?
    zaczepiony maca się po kieszeniach, najpierw w spodniach, potem w marynarce i koszuli, po czym krzyczy:
    - o qrva! ale schudłem!...
    ...
    a to znasz?:
    https://youtu.be/f19RenDFkAo

    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
  4. Z konsternacją stwierdzam, że ostatniej z wymienionych przez Ciebie książek chyba nie czytałam, bo tytuł nic mi nie mówi. Ja obok Siesickiej lubiłam też Halinę Snopkiewiczową. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ubolewam ,że nie mieszkam w Polsce,nie mam możliwości zaglądania do księgarni. Ile to książek już nie zobaczy światła dziennego,zapomniane .Ostatnio duzo osób publikuje swoje książki,jest tego naprawdę sporo.Tylko chyba mniej czytelników teraz jest.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń