A może by tak zajrzeć do mojego szkolnego pamiętnika? Pewnie mało kogo to zainteresuje, ale mam na to ochotę. A jak jeden z wpisów we wspomnianym pamiętniku głosi: "Praca z ochotą przeradza słomę w złoto".
Końcówka lat 60. ubiegłego stulecia. Mądrości tych wpisów "ku pamięci" trudno nie docenić. Jest trochę poezji z wysokiej półki: Asnyk, Mickiewicz, Słowacki. Jest trochę rymowanek. Zresztą sami przeczytajcie.
Pamiętnik, w plastikowej okładce, z naklejoną w rogu plastikową główką kota, został zakupiony w trzeciej klasie szkoły podstawowej i pierwsze wpisy są dziełem moich szkolnych koleżanek z klasy III, IV i V. Wybór wpisów subiektywny.
Końcówka lat 60. ubiegłego stulecia. Mądrości tych wpisów "ku pamięci" trudno nie docenić. Jest trochę poezji z wysokiej półki: Asnyk, Mickiewicz, Słowacki. Jest trochę rymowanek. Zresztą sami przeczytajcie.
Pamiętnik, w plastikowej okładce, z naklejoną w rogu plastikową główką kota, został zakupiony w trzeciej klasie szkoły podstawowej i pierwsze wpisy są dziełem moich szkolnych koleżanek z klasy III, IV i V. Wybór wpisów subiektywny.
Wolę skromny nasz bławatek
Nad jaśminy i powoje.
A wiesz czemu?
Bo ten kwiatek przypomina oczy
twoje.
To
wpis chronologicznie najwcześniejszy. Byłyśmy, ja i moja koleżanka Ania,
uczennicami klasy III szkoły podstawowej.Oczy rzeczywiście posiadałam i posiadam niebieskie.
Nie wierz tym, którzy o przyjaźni
prawią,
Bo w nieszczęściu oni Cię zostawią,
Lecz tym ufaj i waż ich złotem,
Którzy są przyjaciółmi, a nie mówią
o tym.
To
już klasa V podstawówki. Wpis Ewy, bardzo zaprzyjaźnionej, która niestety
wyjechała z rodzicami do innego miasta i zniknęła z mego życia.
I jeszcze
wpis Grażynki, koleżanki z klasy
trzeciej:
Bóg
niech będzie Twą miłością,
Twoim
hasłem – cnota,
Twoim
szczęściem –
Szczęście
innych.
Ozdobą
– prostota.
Nic
dodać, nic ująć.
Na białym kamieniu dwa orły siedziały,
Dla Ciebie Ewuniu
Chłopca szukały.
Bardzo
mnie te poszukiwania wtedy ucieszyły. Marylka ozdobiła ten wpis rysunkiem
krasnala stojącego na muchomorze. Dość dalekie skojarzenie. Jest też zagięty
róg, z sekretem, „Kocham Cię”. Na pocieszenie?
Kochaj serce matki,
póki jest przy Tobie,
Bo za późno będzie,
Kiedy będzie w grobie.
Tak
pouczyła mnie koleżanka z klasy IV i wyrysowała piękną dziewczynkę w spodniach.
Związek z tekstem trudny do ustalenia. Pewnie lubiła rysować takie właśnie
dziewczynki. W zagiętym rogu, czyli w „sekrecie” wypisała: Gdy jesteś ciekawy,
to wsadź nos do kawy.
Ewuniu – przy czytaniu
Nie myśl nigdy o kochaniu.
Bo kochanie bardzo szkodzi,
kiedy się do szkoły chodzi.
I nie myślałam, pod warunkiem, że nie
były to ani podręczniki, ani lektury szkolne. Swoją drogą akurat z Grażynką, której ten wpis
zawdzięczam, często o kochaniu rozmawiałyśmy. A konkretniej o tym, dlaczego nikt nas nie kocha. Poznałyśmy się na wakacjach, a że
ona mieszkała w Łodzi, ja w Sieradzu, spotkania były rzadkie, ale za to rozwinęła się między nami intensywna wymiana korespondencji.
A
teraz pierwsza licealna. Prawie dorosłość. Panienki czternastoletnie. Chlopcom pamiętnika nie dawałam. Wpisów niewiele, bo tylko na wolnych kartkach, a w drugiej licealnej założyłam nowy
pamiętnik. Tym razem bez segregacji płciowej.
Życie ma wtedy
wartość – kiedy ma cel.
Gorzej, że tych celów całe życie człowiek
poszukuje, a w zasadzie i tak, na koniec, dochodzi do wniosku, że życie jest po
to, by żyć. Wpis zawdzięczam mojej przyjaciółce, która celów, czy celu,
poszukuje w Australii, gdzie mieszka już prawie czterdzieści lat.
Lepiej jest umrzeć w kwiecie
młodości
i spocząć w ciemnej mogile,
jeśli się kochać bez wzajemności
a być kochaną na chwilę.
Pewnie powinno być " niżli się kochać", ale zostawiłam wersję oryginalną. I wtedy, przed laty, i teraz
kompletnie się z tą tezą nie zgadzam. Ciekawe, czy Krysia, autorka wpisu, w to przesłanie
wierzyła.
Przechowaj w sercu szlachetna miarę,
I żyj miłością swego narodu,
A w chwilach smutku, w chwilach
zawodu,
O idealną oprzyj się wiarę,
Jak powój.
Nie wiem, co opętało moją szkolną
koleżankę Elę, że takiego pompatycznego wpisu dokonała. Wpływ programów
licealnych?
Nie dość jest spełnić swe obowiązki.
Trzeba umieć poświęcić się dla
drugich,
Bo ten jest naprawdę szczęśliwy,
Kto w życiu drugim chwilę szczęścia
zapewni.
Tak wpisała się do mego pamiętnika Bogda.
Siedziała w ławce za mną. Poważne były z
nas panienki.
A
zawsze się kłaniaj się córko ludziom maleńkim,
Bo
to są ludzie ogromni, żebyś wiedziała.
Ania zacytowała Tuwima. I ozdobiła
wpis pięknym rysunkiem, motyw kwiatowy, jako że rysowała chętnie i dobrze.
Jeśli kiedyś myślą przelotną,
Przeglądać będziesz dawne
wspomnienia,
Niech i na moją kartkę samotną
Przyjazne padną wejrzenia.
A te parę słów moich
Umieszczonych tak skromnie,
Niech Ci młodość przypomną,
Niech przypomną Ci o mnie.
Mirka wyemigrowała daleko, bardzo
daleko, bo aż do RPA. A te słowa rzeczywiście przywołały różne związane z nią
wspomnienia. Wpis spełnił swą funkcję.
Też mam taki pamiętnik. A co zostanie moim dzieciom? Pamięć albo ślad w chmurze...
OdpowiedzUsuńMam też pamiętniki z lat 30. mojej Mamy. Wzruszająca jest ich lektura. I zadziwiająca staranność wpisów: kaligrafia, piękne rysunki.
OdpowiedzUsuńNa początku klas podstawowych miałam w pamiętniku wpisy typu "Na górze róże" wszystkie z błędami ortograficznymi, ale kto na to zwracał uwagę. Ważne były rysunki bądź wklejane wycinanki. Natomiast rogi zawinięte mieściły ciekawostki: Tu jest bomba, a kto zajrzał, ten trąba. W starszych klasach wpisy miały charakter poważniejszy, bo zawierały cytaty przeważnie wierszy i aforyzmy.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś dzieciństwo, piękny czas, a przede wszystkim młodość.
Serdecznie pozdrawiam
Faktycznie te zagięte rogi kryły zabawne rymowanki i nie tylko. Czasami rzeczywiste sekrety.
OdpowiedzUsuńFajnie, że zachowałaś taką pamiątkę, moje pamiętniki zapodziały sie gdzieś u rodziców.
OdpowiedzUsuńNiektóre wpisy pamiętam i cieszy mnie, gdy teraz dzieci też zakładają podobne pamiętniki.
Jeszcze zakładają? Nie myślałam, że to jest kontynuowane. Sądziłam, że ostatnie pokolenie w to zaangażowane to pokolenie X. Ygreki i Zety już nie.
OdpowiedzUsuńBywają, bywają, a nawet cytatów szukają w książkach lub w sieci:-)
UsuńWśród chłopców te pamiętniczki nie były modne (za moich czasów). Miałem sztampowy wierszyk, gdy byłem proszony o wpis:
OdpowiedzUsuńNa górze róże, na dole fiołki,
A my się kochamy jak dwa aniołki.
Sztampowy owszem, ale za to jaki atrakcyjny dla właścicielek pamiętników. Dla właścicieli być może również. Tyle, że oni rzadziej, albo w ogóle, jak piszesz, pamiętników nie posiadali.
UsuńJejku się nie zachował, gdzieś przepdał. jak mi smutno!
OdpowiedzUsuńNo, pewnie że smutno.
Usuń