Jest słońce. I świat
rozświetlony. Leżaki wyciągnięte na trawę zachęcają do opalania. Na niebie
wyłącznie błękit. Wiaterek ciut chłodnawy, ale nie wolno narzekać. Mąż
mówi, że prognozy znów się nie sprawdziły. Ja mówię:
- Strach pomyśleć, co by było
gdyby się sprawdziły. Deszcz, chłód i zgrzytanie zębów.
A tak mamy piękne lipcowe
przedpołudnie.
Każdy, kto chce opalać się na
naszej działce, ma do wyboru kilka opcji. Może skorzystać z jednego z dwóch
leżaków, pięknych granatowych, a na dodatek umożliwiających relaks w trzech
różnych pozycjach: siedzącej, półleżącej i całkowicie na wznak. Może też wybrać
fotelik turystyczny, czyli rozkładany. Kolejna opcja to plastikowa, dość
rozłożysta, leżanka. A na koniec, huśtawka, solidna, drewniana, z
poduchami. Można też po prostu rozłożyć koc na trawie i, ignorując
mrówki, wsłuchiwać się w szum traw i drżenie ziemi.
Na działce mamy gości. Gość
Pierwszy spędza czas na przemieszczaniu się. Eksploruje. Żadnego sprzętu
póki co nie wyróżnia. Z fotelika na leżak, z leżaka na huśtawkę, z
huśtawki na plastikowe łóżko, i od nowa to samo. Z koca na trawie
rezygnuje. Sądzę, że wygra fotelik turystyczny, a to z uwagi na fakt, że Gość
Pierwszy próbuje połączyć opalanie z czytaniem Przeglądu Sportowego. Gość Drugi ma odmienną strategię. Zajął leżak
i odnoszę wrażenie, że już go nie opuści. W pełni go rozumiem, jako że leżak
jest najlepszy do opalania i spania. Jak tylko ten drugi leżak się zwolni,
ja w nim zalegnę, aż do obiadu. A przy okazji zagadka: jakiej płci jest
Gość Pierwszy, a jakiej Drugi?
W pytaniu wietrze podstęp lub podobieństwo do siebie, więc gość pierwszy to trochę ja, tyle, że nie czytałabym Przeglądu sportowego, a gość drugi to starszy pan lub leniwy nastolatek.
OdpowiedzUsuńNie lubię się opalać, więc przesunęłabym leżak w cień...
To trochę ja - piszesz, czyli: eksploracyjną masz naturę.
Usuń"Przegląd sportowy" czytają wyłącznie młode damy:):)Gość drugi to również dama. Zakładam, że pan domu to nie gość. Chyba, że pan domu lubi się opalać, więc można go potraktować jako gościa pierwszego.:)
OdpowiedzUsuńPiękny, nasycony kolor ma leżak. Świetny akcent w zieleni.
Leżak rzeczywiście ma niezly kolor i dobrze sie na trawie prezentuje. Jeśli chodzi o zgadywanie - trafione w połowie. Więcej nie piszę, bo może jeszcze ktoś spróbuje odgadnąć.
OdpowiedzUsuńGość Pierwszy - kobieta, drugi - mężczyzna, bo lubi wygodę i zaleganie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Dobrze, że nie masz takiego gościa jak mój. Krecik mu na imię, nie czyta gazet i nie lubi się opalać
OdpowiedzUsuńNa domiar wszystkiego lubi pracować.
Zachowanie Pierwszego Gościa wskazuje na teściową. Ciągłe leżakowanie to domena wszystkich teściów. A skoro czekasz na porę obiadową, czyli na mur rodziców męża masz ;)
Jako pierwszego gościa widziałbym kobietę, mam ciotkę, która ruchem skoczka przemieszcza się po przestrzeni. Tylko ten "Przegląd sportowy"...
OdpowiedzUsuńNatomiast gość drugi, to mężczyzna - zajmie najlepsze miejsce i już go nie opuści :-)
Leżak całkiem zachęcający :-) Ja mam tylko krzesełko turystyczne, rozkładane, ale nie da się na nim poleżeć. Wybieram kocyk na trawie ;-)
OdpowiedzUsuń